3Y0J – oczekiwania vs życie

Wyprawa na wyspę Bouvet już od paru lat budziła moje nadzieję na zaliczenie nowego podmiotu do DXCC. Po ostatnich dwóch nieudanych wyprawach próbujących dostać się na Bouvet, emocje związane ze zdobyciem nowego podmiotu jeszcze bardziej urosły. DXpedycje, które to starały się tam dotrzeć, w jakichś nieprzychylnych okolicznościach nigdy na wyspę nie trafiały. Gdy to amerykanie 3Y0Z wyposażeni w świetny statek i śmigłowiec na pokładzie podczas rejsu stracili jeden z dwóch silników statku i kapitan podjął decyzję o powrocie, mijając wyspę Bouvet popłynęli do Kapsztadu, bo powrót pod wiatr na jednym silniku był niemożliwy. Druga wyprawa, to polska ekipa, której kibicowałem ze wszystkich sił 3Y0I, niestety i im również pogoda pokrzyżowała plany, bo silny wiatr podczas rejsu na wyspę uszkodził aparaturę, która była niezbędna do kontynuowania wyprawy, a raczej rejsu. No i teraz ostatnia DXpedycja 3Y0J z 2023 roku, której to udało się dopłynąć do Bouveta, ale większości członkom załogi nie udało się zejść na wyspę. W internecie jest sporo nagrań, gdy operatorzy próbują wejść na statek i przy bardzo silnej fali, załadować/wyładować sprzęt na motorówkę typu zodiac. Wymagało to nie lada odwagi i tym, którzy tego dokonali szczerze gratuluję i wyrażam głęboki podziw. Na wyspę zostały zabrane generator, 1 namiot, 2 radia i to właściwie wszystko, bez anten kierunkowych, odbiorczych, bez ogrzewania, bez krzesełek dla operatorów, bez stolików… itd. Propagacja sprzyjała i wiele osób zaliczało nowy podmiot. Wiele osób również, tego nie zrobiło, a dlaczego tak się stało, to zapewne wynik dwóch różnych czynników. Po za tzw. DQRMem, który był wyjątkowo duży, pozostał czynnik egoistyczny, który wystąpił u wielu krótkofalowców, do których wcześniej miałem jakiś szacunek, teraz on prysł niczym bańka mydlana i pokazał, że to tak naprawdę nic nie warte pasożyty z rozbudowanym ego i bardzo małym „tym tym”. Bo przecież były podawane wyraźne apele od pilotów tej DXpedycji, aby po zrobieniu łączności nie ponawiać i nie robić jej na innych pasmach i modach, aby umożliwić innym zrobienie QSO, bo pracują ATNO. No i co? Widać teraz w logach jak wylała się banda egoistów, którzy nazywając innych krótkofalowców przydomkiem „kolega” w rzeczywistości mają nas w dupie. Corpus delicti https://www.m0oxo.com/oqrs/logsearch.php?dxcallsign=3y0j .

Osobiście uważam, że 3Y0J, to wspaniałe osiągnięcie dla krótkofalowców, którzy dali radę nadawać z wyspy mimo tak ekstremalnych warunków. Chylę przed nimi czoła i szczerze gratuluję.

Natomiast egzamin z przestrzegania hamspiritu i bycia w środowisku krótkofalarskim przedstawia nam ludzi, którzy niczym pani Dulska, uczestniczą razem z nami w naszym życiu. Każdy, bez znaczenia skąd pochodzi posiada jakąś moralność, ale etyka w tym hobby jest jasno doprecyzowana. Dlatego wnioski z jej przestrzegania łatwo wyciągnąć.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *